Przedstawiam krótki fotoreportaż z wybranych zdjęć z uroczystego dnia ślubu Karoliny i Krzysztofa.
Szczerze ? ... to niezbyt lubię dni kiedy prócz ślubno-weselnego reportażu
trzeba wyskakiwać na ograniczony czasowo szybki plener. No ale ...
człowiek nie jest taki aby zadania nie wykonał. Plan zakładał realizację
pleneru w dniu ślubu więc z zadowoleniem przyjąłem rano pogodę zastaną
za oknem. Wiadomo jednak, że planować można a pogoda jaka przewidywalna
jest każdy wie, co też dało się odczuć na samym początku sesji
plenerowej. Jako że człowiek z cukru nie jest, para młoda wytrwała a
sprzęt podobno uszczelniony ;) to nie straszny nam był deszcz przy
pierwszych parkowych kadrach. Po paru minutach odpuściliśmy jednak
fotograficzną konfrontację z nadchodzącą ulewą i grzecznie
przeczekaliśmy dobrych parę minut w aucie. Jak się później okazało ...
miejsce na zdjęcia młodzi wybrali dosyć uczęszczane a właśnie z pomocą
deszczu przygotowaliśmy sobie doskonały front robót bez zbędnych
statystów.
Dobra - koniec gadania ... teraz zapraszam do oglądania !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz